piątek, 18 marca 2011

Łikendowy ból dupy

Witma serdecznie wszystkie osoby potrafiące czytać. Jak już spominałem mam niwygodne krzesło i boli od niego dupa jak się dłużej siedzi, na łikendy siedze dłużej więc i ból większy. Dziś jak się zalogowałem to odrazu zagadała do mnie Ameba Ansar , jedna z moich groopie. Od razu pomyślałem, że chodzi o seks. Dała mi Tp. Na miejscu okazało się, że niewiele sie pomyliłem bo nie działo jej radio. Po poprawieniu jej antenki i po nacisnieciu guziczków zaczęło grać. Przy okazji uświadomiłem ją jak uzyskać ciszę. Dostałem też most , chyba do skakania, musze jaka rzeke zrobić żeby się dało do niej skutecznie skoczyć, byle nie na lód czy krę bo będzie boleć, a co gorsze mogą wezwać tvn. Potem wpisałem sobie Polska w serch i mi wyskoczyła jakas Polska wyspa, pomyślałem sobie że może to Wolin albo nawet Madagaskar. Na miejscu jak już puścił mi lag to się okazało , że to miejscówka co wygrała kasę od znanego iluminatę Jacka Shuftantsteina. Spotkałem tam dawno niewidzianych kanadyjkarzy Mirona i Katrine Kapuczino oraz gwiazdę teledysków lat 90 tych Cytrynę M. , po 5 minutach produkowania się na wojsie okazało się że tylko ja mam wojsa. Potem wyskoczyło , że będzie region tsunami za 2minuty i nie zdążyłem uciec. Wcześniej pisał do mnie jakiś klient tempak co chyba chciał wwyłudzić dodatkowe kartki na mięso. To chyba tyle na dzisiaj.

a oto moj super teledysk, w którym występują jakieś baby , chyba magda caprone i kation milet

środa, 16 marca 2011

Witajcie chamy

Tak, chamy bo jak można inaczej nazwać osoby, które nie chca życzliwie komentowac mojego wspaniałego bloga. Teraz piszę do Was z oddali ale wczoraj była 40 audycja radia 2KaKao , w której główna atrakcja, zreszta jak zwykle był mój głos. A w Sl to nie wiem czy dzieje się cos ale raczej kiszka, przynajmniej w tym polskim, nawet piaskownica Talibkowo-Podexowa ma coraz mniej gości. Powstała jakaś funddacja na rzecz rozwoju polskiego biznesa w Sl, jest konkurs na najlepszy pomysł za biznes, fundatorami są ten mason Jacek S. , szuler Iwo i jakaś baba ale jej nie znam. Szkoda, że moja wspaniała fabryka kasprzaka ruszyła już dawno bo bym mógł ten konkurs wygrać. A tak 20 patoli przypadnie jakiemuś utopijnemu pomysłowi bez szans na przetrwania. Panoszy też się ostatnio moda na konie, ale to też lipa bo ileż można wcinać koninę, wszędzie tylko konie i konie, chyba zrobię dół i będę tam je zwalać. Dobrze ,że ja swoje konie oddałem Magdzie , doskonale wówczas wiedziałem , że skazuje je na pewną śmierć. A tak konie z szafy, portfelowi lżej. Konie ma jeszcze Katia, ale ona chce je wypchać.
To by było na tyle bo dzwoni jakis ciul z Węgier. CIao

sobota, 12 marca 2011

Aj em bak , tzn nie że jestem karnistrem

Witam serdecznie, tu mówię ja. Nie wiem co mnie natchnęło ale postanowiłem wznowić mojego legendarnego bloga. Legendarnego bo większość osób z "pierwszej" części bloga chyba już nie żyje albo jeszcze gorzej.
W międzyczasie jak mnie nie było to stałem się jeszcze bardziej słynny i na w ogóle super. Teraz my name is Strzelecki, Franz Strzelecki. Nawet mam żonę , miałem konie ale zdechły. Część z Was być może mnie zna z fal Radia 2K ( 2k to chyba skrót od kaka, ale nie wiem czy chodzi tu o kakao , takie kaka co jak mały bachor mówi " mama, kaka", czy też o to ,że twórca radia kiler faith pseudo Kula, bardzo lubi piosenkę p.t. " dziewczyny lubią w brąz".
Jak już tak niby się przedstawiłem to, zapraszam do lektury tego bloga, w którym starać się będę komentować to co uda mi się zaobserwować w secondlife. Możecie też jak chcecie co wtorek o 21.00 słuchać jedynego w polskim SL radia, którego nie prowadzą tzw. didżeje, tylko profesjonalisci pełną gębą jak ja czy mój stażysta kiler faith. Kiedyś w radio występowała też Katia Millet, ale skończyły jej się kartki w których zapisywała co ma gadać. Czasem jest troche nudnawo, ale jak ogłosiliśmy , że szukamy ludzi do współprowadzenia radia to nie zgłosił się nawet żaden akwizytor od garnków zeptera czy inny świadek jehowy. No i ciężko też jest znaleźć osobę , która nie dyga przed wypowiedzią na wojsie i jednocześnie jest taką osobą, przy której rozmawiając walne czołem w sałatkę i obudzę się następnego dnia. Na tą chwilę kończę ponieważ mam niewygodne krzesło i boli mnie dupa.